Dlaczego nie mamy polskich elit?

Opublikowano: 23.10.2016 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 830

Wspólnym mianownikiem wielu problemów, z którymi boryka się Polska po 1989 roku, jest brak polskich elit. Kolejne ekipy rządzące podejmowały i wciąż podejmują decyzje na niekorzyść obywateli, a często również wbrew polskiej racji stanu. Dzieje się tak dlatego, że partie funkcjonujące na polskiej scenie politycznej to na ogół stronnictwa (lub wręcz ekspozytury) obcych interesów. Jeśli nie chcesz utrzymywać własnej armii, prędzej czy później będziesz utrzymywać cudzą. Podobnie z elitami – jeśli nie chcesz wychować sobie własnych elit, prędzej czy później zainstalują ci cudze. I zainstalowali…

Żadna ekipa rządząca Polską po 1989 roku nie zdołała rozwiązać najbardziej palących problemów naszego kraju: fatalnego stanu służby zdrowia, pułapki niskich dochodów i emerytur, opresyjnego systemu podatkowego, upadku przemysłu czy uwolnienia potencjału ekonomicznego obywateli. Oczywiście mierność polskojęzycznych elit widać gołym okiem, ale żeby aż tak? Naprawdę trudno oprzeć się wrażeniu, że to nie przypadek.

Przyczyn tego smutnego stanu rzeczy jest wiele i mają one głównie podłoże historyczne. Kolejne rozbiory i wojny, w tym metodyczna eksterminacja inteligencji przez wrogie nam siły, sprawiły, że nasz naród zwyczajnie nie miał kiedy wychować sobie prawdziwie polskich elit. Jedynym przebłyskiem nadziei był krótki epizod w postaci II Rzeczpospolitej. Duch i morale narodu polskiego nigdy nie upadają, ale dziesięciolecia, a czasem stulecia, ubezwłasnowolnienia powodują u nas długotrwałe zacofanie polityczne i ekonomiczne oraz niezmiennie niską świadomość obywatelską.

Nie udało się tego zmienić również po 1989 roku. Jak to często bywa w takich przypadkach, piękny ruch, jakim była Solidarność, podzielił się na frakcje, które reprezentowały różne interesy. Do gry weszli też agenci wpływu, nomenklatura, karierowicze i służby. Ostatecznie przewagę uzyskała frakcja chcąca dogadać się z ówczesną władzą komunistyczną, co zaowocowało Magdalenką. Nomenklatura uwłaszczyła się na majątku narodowym, a neoliberalne wpływy zewnętrzne zastosowały wobec nas terapię szokową w postaci Planu Balcerowicza-Sachsa (dziś jego logiczną kontynuacją są umowy CETA i TTIP). Płomyk nadziei, jakim była ustawa Wilczka, szybko zgaszono. Układ zaczął się reprodukować. Nastąpił „podział komórek”: zmiany logotypów, literek i barw partyjnych. Ten proces trwa do dziś. Potocznym jego określeniem, ukutym przez ugrupowanie Pawła Kukiza, jest „partiokracja”. Jak wygląda dziś polska partiokracja? Poniżej krótkie zestawienie partii sejmowych z uwzględnieniem ideologii i interesów, które reprezentują:

– Prawo i Sprawiedliwość: socjaldemokracja; gospodarczo socjalizm, światopoglądowo konserwatyzm; opcja żydowsko-amerykańska i antyrosyjska („bardziej nienawidzą Rosji niż kochają Polskę”); wzorce sanacyjne, piłsudczycy.

– Platforma Obywatelska: socjaldemokracja; gospodarczo neoliberalizm, światopoglądowo liberalizm; opcja niemiecka/europejska.

– Nowoczesna: socjaldemokracja; gospodarczo neoliberalizm, światopoglądowo liberalizm; opcja niemiecka/europejska; powiązania z sektorem bankowym.

– Kukiz’15: centroprawica; demokracja bezpośrednia; w ramach ruchu różne nurty z przewagą pro-obywatelskich, wolnorynkowych i konserwatywno-liberalnych.

– Polskie Stronnictwo Ludowe: socjaldemokracja; etatyzm („rodzina na swoim”); partia bezideowa.

Niemniej zrzucenie wszystkiego na karb historii byłoby zbyt dużym uproszczeniem. Inną przyczyną, dla której nie mamy polskich elit, jest brak klasy średniej. W 2014 roku drugi próg podatkowy (32%) przekroczyło zaledwie 3% podatników. Mamy społeczeństwo spolaryzowane, złapane w pułapkę niskich dochodów, gdzie rodzina mająca dom, dwa samochody, niezłe zarobki i wyjeżdżająca na wakacje dwa razy do roku jest uważana niemalże za bogaczy. Tymczasem na Zachodzie to po prostu niższa klasa średnia.

Dlaczego o tym piszę? Bo elity biorą się z kapitału. Demokracja to fasada, forma rozrywki dla mas. I tak rządzi kapitał. A wbrew powszechnej opinii kapitał ma narodowość. Gdy kapitał jest polski, wtedy i elity są polskie. Gdy kapitał jest zagraniczny, to elity są zagraniczne, a tylko posługują się językiem polskim, by zapewniać wspomnianą rozrywkę dla mas. Idealnym zapleczem dla elit jest klasa średnia. To najważniejsza warstwa w zdrowym społeczeństwie: nie ulega populizmom, nie popada w skrajności, jest na ogół dobrze wykształcona, a co najważniejsze – posiada kapitał, który chce pomnażać i którego chce bronić. Będzie zatem wymuszać na władzy takie rozwiązania, które jej to umożliwią. W Polsce nie mamy polskich elit, bo nie mamy klasy średniej. A klasy średniej nie mamy, bo jesteśmy poddawani nieustannemu uciskowi ekonomicznemu: niegdyś przez komunę, a po transformacji przez socjaldemokrację i neoliberalizm pod różnymi barwami partyjnymi. Obcym wpływom nie zależy na uwolnieniu potencjału ekonomicznego Polaków, bo to w perspektywie dwóch, trzech pokoleń oznaczałoby silną i niezależną Polskę z polskimi elitami.

Na koniec warto wspomnieć, że nie jest to zjawisko o typowo polskiej specyfice. Siły socjalistyczne i neoliberalne walczą z klasą średnią na całym świecie. Ujemne realne stopy procentowe, inflacja, zadłużanie społeczeństw, walka z gotówką i inne narzędzia stosowane przez banki centralne powodują kurczenie się tej najważniejszej dla każdego zdrowego społeczeństwa warstwy.

Autorstwo: Kamil Cywka
Źródło: KamilCywka.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. emigrant001 23.10.2016 14:50

    Cytat “elity biorą się z kapitału. Demokracja to fasada, forma rozrywki dla mas. I tak rządzi kapitał.”
    Co się stało z kapitałem?
    W następstwie “okrągłego stołu”, według wiarygodnych danych z 2011r., doprowadzono do likwidacji ponad 380 tysięcy gospodarstw rolnych i sprzedaży za bezcen, w pierwszej kolejności obcokrajowcom, ponad 8400 strategicznych zakładów przemysłowych.
    Rząd Mazowieckiego i Balcerowicza (UW) od 12.09.1989 r. rządził 16 miesięcy. Przygotował zbrodniczą ustawę o tzw. restrukturyzacji i prywatyzacji.
    Rząd Bieleckiego (KLD) od 12.01.1991 r. rządził 11 miesięcy i 11 dni. Sprzedał 1209 zakładów w większości podmiotom zagranicznym.
    Rząd Olszewskiego (ROP) od 23.12.1991 r. rządził 6 miesięcy i 18 dni. Sprzedał 1 zakład i dlatego został odwołany.
    Rząd Suchockiej (UD) od 11.07.1993 r. rządził 15 miesięcy i 14 dni. Sprzedał 21 zakładów.
    Rząd Pawlaka (PSL) od 26.10.1993 r. rządził 16 miesięcy i 12 dni. Sprzedał 2269 zakładów.
    Rząd Oleksego (SLD) od 7.03.1995 r. rządził 14 miesięcy. Sprzedał 598 zakładów.
    Rząd Cimoszewicza (SLD) od 7.02.1996 r. rządził 20 miesięcy i 18 dni. Sprzedał 992 strategicznych zakładów.
    Rząd Buzka (AWS UW) od 31.10.1997 r. rządził 47 miesięcy i 19 dni. Sprzedał 1311 strategicznych zakładów.
    Rząd Millera (SLD) od 19.10.2001 r. rządził 30 miesięcy i 15 dni. Sprzedał 548 strategicznych zakładów
    Rząd Belki (SLD) od 02.05.2004 r. rządził 17 miesięcy i 29 dni. Sprzedał 477 strategicznych zakładów.
    Rząd Marcinkiewicza (PiS) od 31.10.2005 r. rządził 8 miesięcy i 15 dni. Sprzedał 271 strategicznych zakładów.
    Rząd Kaczyńskiego (PiS) od 14.07.2006 r. W okresie 15 miesięcy i 24 dni sprzedał 18 strategicznych zakładów, w tym 4 huty warte minimum 100 miliardów złotych za 380 milionów złotych;
    Rząd Tuska (PO) rządził od 7.11.2007 r. Sprzedał 724 zakłady.
    Pozostało jeszcze 16 strategicznych zakładów i Lasy Państwowe.
    Polska utraciła prawie cały majątek narodowy a zadłużenie wynosi 1 bilion zł.
    Wniosek! Polska istnieje tylko teoretycznie i żadnych “elit” nie będzie.

  2. Czejna 23.10.2016 16:03

    Teoretyczne panstwo z teoretycznym ludem moze miec,
    jesli juz, tylko teoretyczne elity. Wszystko co teoretyczne
    nie trwa wiecznie oczywiscie.

  3. dfg 23.10.2016 22:56

    Cytuję z pamięci jednego z najważniejszych polityków 1 połowy lat 90tych, który na spotkaniu z prawdziwymi elitami – arystokracją polską na emigracji, które odbyło się na początku lat 90, powiedział: “powrót elit jest niecelowy, ponieważ reprezentują one opcję prawicową, a my teraz budujemy ustrój lewicowy”. To zdanie niejako ucięło dyskusje o kształcie nowej RP proponowanym przez tychże arystokratów, którzy przygotowali program naprawczy dla Polski, ze swoim udziałem. Mieli nadzieję, że ich wiedza, doświadczenia z lat międzywojennych i odzyskane majątki pozwolą im kształtować rozwój Polski. Grubo się rozczarowali. Majątki zostały szybko rozparcelowane, wyprzedane za bezcen, by uniemożliwić kiedykolwiek wpływ na rządy i powrót dawnych elit do kraju. Sporo towarzyszy przy okazji nieźle się na tym procederze wzbogaciło.
    Co ważne, przyczyną klęski moralnej obecnego systemu jest właśnie pochodzenie obecnych rządzących. Można być wykształconym, mądrym, uzdolnionym, ale zasady moralne wynosi się z domu. Teraz g… rozlało się z kanału i zalało całą przestrzeń życiową. Efektem jest teoretyczne państwo, w którym żyjemy.

  4. kudlaty72 24.10.2016 05:29

    Polską rządzą “resortowe” dzieci i wnuki.Motłoch wiernie poddany nowo powstałej “szlachcie” finansowej.
    Za 100-150 lat prawo własności będzie przysługiwać tylko wielkim korporacjom,a głupi lud stanie się bezosobowym, zaczipowanym niewolnikiem bez prawa do snu ale z obowiązkiem tyrania lub śmierci głodowej na progu galerii handlowej.
    Pobyt w więzieniu stanie się gwarancją regularnych posiłków.

  5. beth 24.10.2016 11:29

    W mojej ocenie nieustannie trzeba śledzić poczynania tzw. ludzi na świeczniku !

    Oto co znaleziono jako komentarz na NTV Janusza Zagórskiego;

    /poznajcie i podajcie dalej/.

    AnonYm pisze:
    21 października 2016 o 13:09

    SKANDALICZNY BŁĄD W TŁUMACZENIU CETA
    Chodzi o część umowy dotyczącej biotechnologii, czyli między innymi GMO. Polskie tłumaczenie umowy mówi o tym, że handel międzynarodowy nie powinien ograniczać regulacji w tej dziedzinie (np. zakazu uprawy lub sprzedaży żywności GMO). Natomiast oryginalny tekst umowy znaczy coś dokładnie odwrotnego: regulacje nie powinny ograniczać handlu!

    Po angielsku przyznaje się, że europejskie normy bezpieczeństwa żywności będą osłabiane. Po polsku zapewnia, że nie. To skandal!
    WIĘCEJ:
    https://dzialaj.akcjademokracja.pl/campaigns/ceta_tlumaczenie?utm_campaign=blast_2016-10-19&utm_medium=email&utm_source=akcja
    Jeżeli ktoś może wspomóc finansowo nasze działania prosimy wpłacać darowizny – http://www.icppc.pl/antygmo/pomoz-kampani/

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.