Chińska fabryka eugeniczna stworzy nadludzi?

Opublikowano: 25.03.2013 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1046

Według czołowego biologa ewolucyjnego, Chińczycy angażują się w ogromną operację hodowlaną mającą na celu stworzenie rasy ludzi o rozszerzonych zdolnościach poznawczych. Co więcej, chińska eugeniczna fabryka kupiła niedawno duży amerykański instytut zajmujący się badaniami nad genami, dając dostęp chińczykom do DNA Amerykanów.

W niedawnym wywiadzie dla magazynu Vice, psycholog ewolucyjny Geoffrey Miller przyznał, że oddał swoje DNA na rzecz przedsięwzięcia prowadzonego przez największy na świecie instytut badań genetycznych z siedzibą w prowincji Shenzhen w Chinach. Miller, jak sam przyznaje jest jednym z “2000” geniuszy wybranych przez BGI Shenzhen do ich transhumanistycznego projektu.

Zapytany, w jaki sposób firma pozyskuje potencjalnych dawców DNA, Miller odpowiedział: “Wydaje się, że są głównie zainteresowani ludźmi chińskiego i europejskiego pochodzenia. W zasadzie rekrutują poprzez konferencje naukowe, pocztą pantoflową. Musisz wykazać, że jesteś tak mądry jak twierdzisz. Musisz wysłać swój pełny życiorys, publikacje jakich byłeś autorem, standardowe wyniki testów, gdzie chodziłeś do szkoły wyższej … tego typu rzeczy.”

Po opisanym procesie rekrutacji, kandydaci są najwyraźniej informowani przez e-mail. Miller stwierdził: “Właśnie dostałem kilka dni temu e-mail mówiący o tym, że oni prawie skończyli robić sekwencjonowanie DNA dla BGI Cognitive Genetics Project, dla którego podarowałem geny, i że wyniki będą dostępne już wkrótce.”

Według Millera próbki DNA zostały zebrane głównie od “geniuszy” pochodzenia chińskiego i europejskiego. Stwierdził też wprost, że celem całej operacji jest wykorzystanie zebranego DNA w celu stworzenia nowej rasy inteligentnych, poznawczo ulepszonych ludzi dla państwa chińskiego. Miller dodaje, że z chińskiego punktu widzenia tego rodzaju państwowe interwencje/działania są pożądane.

W odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób Chińczycy zamierzają użyć DNA od zebranych “geniuszy” w praktycznym sposób Miller wyjaśnia: “Każda dana para może potencjalnie mieć w laboratorium kilka zapłodnionych plemnikami ojca jaj. Następnie można testować wiele embrionów i analizować, który z nich będzie najmądrzejszy. To dziecko będzie, jak gdyby naturalnie przynależało do tej pary, ale będąc najmądrzejszym dzieckiem ze 100 jakie ta para mogła by mieć. To nie jest inżynieria genetyczna lub dodawanie nowych genów, to są geny pozyskane z pary ludzi.”

Miller podkreśla, że taki program hodowlany jest obliczony pod względem skuteczności w długim okresie czasu. Także przyznaje, że Chińczycy mogą być ekonomicznie motywowani by hodować “inteligentniejszych ludzi”. “Nawet jeśli to tylko zwiększy średnią IQ dziecka o pięć punktów, to jest to ogromna różnica w zakresie produktywności gospodarczej, konkurencyjności kraju, ilości stworzonych patentów i innowacyjności ich gospodarki”.

Miller daje upust swoim przekonaniom mówiąc za Chińczyków, w odniesieniu do rządowego, transhumanistycznego programu twierdząc, że Chińczycy w pełni popierają takie interwencje. Odnosząc się do różnic w amerykańskich i chińskich postawach w odniesieniu do takich eugenicznych interwencji Miller twierdzi: “Mamy ideologiczne uprzedzenia, które mówią:” Cóż, to może być kłopotliwe, nie należy mieszać się do spraw natury, nie powinniśmy się wtrącać do spraw Boga. “Właśnie wziąłem udział w debacie w Nowym Jorku, kilka tygodni temu, na temat tego czy nie powinniśmy zakazać inżynierii genetycznej u niemowląt i publiczności była dość podzielona. W Chinach, 95 procent publiczności powie: “Oczywiście należy mieć dzieci genetycznie zdrowsze, szczęśliwsze, i inteligętniejsze”. To jest duża różnica kulturowa”.

Te słowa pochodzą z ust człowieka który został uznany przez chińskich eugeników za geniusza. Jeśli ten człowiek jest prekursorem przepowiadanego przez faszystów “Ubermensch”, to niech Bóg ma nas w swojej opiece. Jeśli uważasz, że taki program hodowlany jest nieetyczny, ale odbywa się daleko stąd, to zastanów się raz jeszcze. Chiński genetyczny program hodowlany zostały obecnie rozszerzony na Stany Zjednoczone. Zaledwie dwa dni temu, BGI Shenzhen poinformował o zakończeniu przejęcia amerykańskiego instytutu badającego geny “Complete Genomics”. Według informacji prasowej, przejęcie to było “pierwszym, skutecznym nabyciem amerykańskiej firmy przez Chiny”.

Chińscy, sponsorowani przez rząd inżynierowie genetyczni obecnie rozszerzają swoje operacje na USA. Na swojej stronie internetowej “Complete Genomics” podaje: “Nasza technologia sekwencjonowania ludzkiego genomu, która jest oparta na naszych własnych nano-macierzach DNA i powiązanych z nimi technologiami odczytu, jest lepsza od istniejących, dostępnych na rynku rozwiązań sekwencjonowania całego ludzkiego genomu pod względem jakości, kosztów i skali.”

Wspaniałe, nieprawdaż? Ta ekskluzywna, technologia jest teraz w rękach chińskiej instytucji eugenicznej zdeterminowanej by stworzyć “ulepszonych” ludzi. Tworzenie, na drodze genetycznej ingerencji, tak zwanych ulepszonych (fizycznie) osób pokazuje szaleństwo w umysłach chińskich genetyków. To samo jednak mają na uwadze światowe elity. W artykule zatytułowanym Ekonomista Banku Światowego: hodujmy mniejszych ludzi w celu podniesienia “wydajności metabolicznej”. napisanym w październiku 2012 roku przez Hermana Daly, byłego wyskokiego pracownika Banku Światowego i obecnego profesora na Uniwersytecie w Maryland, autor sugeruje, że zmiany klimatu powinny skłonić społeczność naukową do genetycznego projektowania mniejszych ludzi. Hodowla mniejszych ludzi, twierdził Daly “może być najprostszym sposobem na zwiększenie efektywności metabolicznej (mierzonej jako liczba osób utrzymanych przez dane zasoby).”

Daly pisał: “(…) ludzkie organizmy mogą być genetycznie zmodyfikowane tak, aby wymagały mniejszej ilości żywności, powietrza i wody. W rzeczy samej mniejsi ludzie mogą być najprostszym sposobem na zwiększenie efektywności metabolicznej (mierzonej jako liczba osób utrzymanych przez dane zasoby). Według mojej wiedzy nikt jeszcze nie zaproponował hodowli mniejszych ludzi jako sposobu na uniknięcie ograniczania urodzeń, ale to zapewne odzwierciedla moją niewiedzę. Jednocześnie zajęci jesteśmy obecnie hodowlą i inżynierią genetyczną większych i szybciej rosnących roślin i zwierząt gospodarczych. Do tej pory te marnotrawne struktury były komplementarnymi w odniesieniu do populacji ludzi, ale w świecie skończonym i pełnym, relacja wkrótce stanie się konkurencyjną.”

Wcześniej w tym roku profesor filozofii i bioetyki na Uniwersytecie Nowojorskim S. Matthew Liao napisał artykuł, w którym proponował mnóstwo możliwości technicznych by “pomóc ludziom zużywać mniej”. Jedna z propozycji Liao zakłada, że rodzice mogą skorzystać z inżynierii genetycznej lub terapii hormonalnej w celu urodzenia mniejszych, “zużywających mniej zasobów dzieci”.

Chińczycy może rozpoczynają swój program eugeniczny ze względów ekonomicznych, jednak historia uczy nas, że takie programy hodowlane zawsze współistnieją promowaniem masowych inicjatyw redukcji populacji.

Autor: Jurriaan Maessen
Źródło oryginalne: ExplosiveReports.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

22 komentarze

  1. Rozbi 25.03.2013 12:10

    Nie uważam żeby ten program był nieetyczny.

  2. jakiskretyn 25.03.2013 15:59

    Szczerze mówiąc, to z punktu widzenia genetyki jest jedyny rozsądny krok naprzód. Czemu? Bo przez cywilizację hamujemy dobór naturalny i wkrótce się zdegenerujemy (wkrótce w skali ewolucyjnej).
    Dla kreacjonistycznych hejterów: proszę odrobić lekcje!

  3. lboo 25.03.2013 16:39

    Natura wypracowała doskonałe metody rozwoju gatunków. Teraz naukowcy posiadając szczątkowe informacje na temat tego złożonego procesu próbują go ulepszać.

    Nawet jeśli są w stanie skutecznie “wytworzyć” jednostkę o załozonych cechach. To skąd mamy pewność że cechy przyjęte przez naukowców jako pożądane faktycznie prowadzą do rozwoju a nie degradacji gatunku· Zwłaszcza mając na uwadze fakt że obecja cywilizacja i ideologie które doprowadziły ją tam gdzie jest, prowadzą prostą drogą do autodestrukcji.

    Wiele już było prób ulepszenia natury i jakoś z tego co ja wiem nie bardzo się udało.
    W samych Chinach mieliśmy najpierw niekontrolowany przyrost ludności, bo wszystkim wydawało się że jak będzie więcej ludzi się rodzić to ich rodzice będą mieli lepiej. Ten sam problem mamy ze współczesnym systemem emerytalnym. Szybko okazało się że przyrost ten prowadzi do katastrofy, wprowadzili więc sztuczną kontrole urodzin, która spowodowała dysproporcje pomiędzy ilościom kobiet i mężczyzn, bo męski potomek był bardziej pożądany. Teraz powoli odchodzą od kontroli urodzeń bo społeczeństwo nadmiernie się starzeje.

    GMO miało rozwiązać wszystkie problemy z głodem i brakiem żywności na świecie. Okazuje się że rozwiązuje głównie problem zysków niższych niz oczekiwane kilku megakorporacji, kosztem zdrowia i jakości życia obywateli.

    Współczesne metody uprawy polegające na monokulturach i nawożeniem nawozami syntetycznymi powoduje spadek własności odżywczych uprawianych roslin, często nawet ich toksyczność. Dodatkowo wyjaławianie ziemi i zanieczyszczenie zasobów wody.

    Uczmy sie i korzystajmy z mechanizmów które stworzyła natura, ale nie ulepszajmy ich na siłę nie zdając sobie nawet sprawy ze złożoności i wpółzależności procesów jakie tam zachodzą.

    Gdyby naturę zaprojektowali współcześnie naukowcy nie przetrwała by pewnie nawet kilkuset lat. Gdyby dodatkowo stworzyły ją współczesne korporacje przetrwała by ledwie 2 lata, czyli minimalny okres gwarancji.

  4. Rozbi 25.03.2013 18:32

    hmm napisałeś: “Uczmy sie i korzystajmy z mechanizmów które stworzyła natura, ale nie ulepszajmy ich na siłę nie zdając sobie nawet sprawy ze złożoności i wpółzależności procesów jakie tam zachodzą.”

    Ale właśnie dokładnie na tym to polega
    cytat artykułu: “To dziecko będzie, jak gdyby naturalnie przynależało do tej pary, ale będąc najmądrzejszym dzieckiem ze 100 jakie ta para mogła by mieć.” – czy to wg Ciebie “ulepszanie na siłę”?

    Taka sama selekcja jak selekcja nasion roślin. A tak naprawde czym różni się zarodek od nasienia. – chyba tylko abstrakcyjną wartością moralną i etyczną.

  5. saal 25.03.2013 19:13

    Zalatuje mi inżynierią społeczną. Podobny system hodowli określonych grup ludzi (tu geniuszy) opisał dziesiątki lat temu Huxley w książce “Nowy Wspaniały Świat”. Polecam, w temacie.

    Ciekawe przedsięwzięcie i być może nawet okazałoby się korzystne dla ludzkości jako takiej. Jednak, jak wszystko, doprowadzą z czasem do patologii. Dlaczego? Na przykładzie książki. Hodowla geniuszy doprowadzi z czasem do powstania elity rządzącej. Ale jaka jest pewność, że nie będą wybierać najsłabszych/najgłupszych zarodków, aby te w przyszłości przydawały się do robót, którymi rasa panów się nie raczy zająć? Króliki doświadczalne, praktycznie darmowa siła robocza, plebs i umysłowa nędza. Tacy też będą potrzebni, żeby nimi rządzić. Nie mam racji? Masy niekwestionujące poczynań władzy. Jest coś lepszego?

    Ciężko na tym etapie stwierdzić, w którym kierunku się to posunie ale po przeczytaniu tejże książki raczej nie jestem zwolennikiem podobnych zabiegów. Nie sądzę, aby przyniosło to jedynie korzyści w przyszłości. Jako konserwatysta zostałbym przy sprawdzonym modelu natury, bo selekcja na tym etapie rozwoju ludzkości do niczego dobrego nie doprowadzi. Może za tysiąc lat, kiedy nauczymy się, że wolność i dobrowolna współpraca jest lepsza niż konflikt i przymus.

  6. saal 25.03.2013 20:13

    Masz rację, ale nie chciałem streszczać lektury i ukazywać głębszego znaczenia, tylko chodzi o ogólną sytuację, która akurat pasuje do eugeniki.

  7. Stasiu26 25.03.2013 20:53

    „Oczywiście należy mieć dzieci genetycznie zdrowsze, szczęśliwsze, i inteligętniejsze” – tak stanowczo ta “inteligętniejsza” część chińczyków właśnie tak powie. Eugenika jest jest ok, to piękna idea, podobnie jak komunizm. I z podobnych powodów nie może się udać.

  8. lboo 25.03.2013 21:32

    @Rozbi: „To dziecko będzie, jak gdyby naturalnie przynależało do tej pary, ale będąc najmądrzejszym dzieckiem ze 100 jakie ta para mogła by mieć.” – czy to wg Ciebie „ulepszanie na siłę”?

    Pytanie co znaczy najmądrzejszym? Czy cechy które uważamy za pożądane dzisiaj są tymi które spowodują rozwój społeczeństwa?

    Jak myślisz czy lepiej w życiu i w wykonywanej pracy poradzi sobie grupa zadufanych w sobie geniuszy, czy może grupa przeciętnie uzdolnionych ale dobrze współpracujących ze sobą?
    Z doświadczenia wiem że pracodawcy wolą tą drugą opcje.

  9. Lakszmi 26.03.2013 00:15

    ciekawe bo akurat badania wykazały że inteligencje nie dziedziczy się w sposób prosty chociaż zwiększa się nieco prawdopodobieństwo że ze 100 zarodków po mamie i tacie geniuszach trafi się geniusz a może nawet kilku to jednak z mamusi 80iq i tatusia 80iq może się urodzić geniusz tyle że ma nikłe szanse na rozwinięcie geniuszu bo w grę wchodzą jeszcze warunki socjologiczne
    tak czy tak trzeba wyeliminować zarodki potencjalnie mało inteligentne a to nie selekcja naturalna tylko eugenika właśnie
    może komuś marzy się człowiek maszyna z wysokim iq do sprawniejszego wykonywania zadań ale nie koniecznie człowiek rozwinięty duchowo
    wpływ środowiska z okresem płodowym na rozwój ludzkiej inteligencji został potwierdzony więc może lepiej by było zmienić system zarządzania ale to by groziło nadmiarem swobody i wolnego czasu na myślenie o czymś innym niż przeżycie i konsumpcja w zależności od statusu
    komuś wyraźnie to nie na rękę
    czyli Chińczycy sobie eksperymentują z genetyką ludzką bo kto im zabroni do społu z hamerykańcami
    to że się degradujemy jest wynikiem zatrucia środowiska
    częstość występowania chorób u noworodków i ogółem zwiększyła się wraz z zanieczyszczeniem i rozwojem medycyny
    oczywiście medycyna pozwala chorym ludziom rozmnarzać się i funkcjonować ale dziedziczenie nie jest takie proste a geny reagują na środowisko od pierwszych chwil
    wpływ genetyki czyli geny kontra to co się z nich przejawia pod wpływem środowiska jest nadal dyskusyjny dlatego śmieszy mnie tępy poklask dla tego typu badań i twierdzeń umacniających w świadomości zbiorowej marzenie eugeników o stworzeniu genetycznej utopii
    ciekawe jak potem mają zamiar kontrolować te geny żeby utrzymać ideał dalej będę selekcjonować zarodki może wprowadza obowiązek selekcji i sztucznego zapłodnienia nikt nie będzie się mógł rozmarzać naturalnie bo zagraża to urodzeniem się głupka 😀 a szanse tym większe im bardziej zatrute środowisko i ogłupione społeczeństw żyjące jak roboty w sztucznym świecie eh szkoda gadać
    do tego to eugeniczne spojrzenie na życie jako na bio maszynę która powinna mieć najlepszą użyteczność gdzie tu miejsce na ludzkie uczucia
    to że wyprane chińskie społeczeństwo przyjmie kolejną propozycje władzy jak ją ulepszyć z radosnym przytakiwaniem i niskimi ukłonami to tylko potwierdza mentalność wytresowanych małpek i posiadanie zdolnego tresera

  10. MichalR 26.03.2013 09:52

    Dla osób które twierdzą że inteligencji się nie dziedziczy… Proszę porównać szympansa i człowieka i stwierdzić które z tych zwierząt jest inteligentniejsze. Dlaczego? Czy mogą w tym zróżnicowaniu brać udział geny?

    Mój ojciec – z wykształcenia ewolucjonista – powiedział kiedyś, że geny dają nam średnie IQ populacji, a to my poprzez wychowanie decydujemy czy jednostka znajdzie się powyżej czy też poniżej tej średniej.

    Ktoś wspomniał, że nie możemy się równać z “matką naturą” jeśli chodzi o dobór naturalny. Oczywiście jest to prawda. Jeśli założymy że wciąż mamy taki sam cel jak miała “matka natura” czyli namnażanie osób mające największe predyspozycje do namnażania się, to oczywiście jesteśmy w tyle. Ale jeśli chodzi osiągnięcie konkretnych celów to już od tysięcy lat (w przypadku hodowli żyności) bardzo dobrze sobie radzimy z ulepszaniem matki natury poprzez stosowanie doboru sztucznego.

    Już ludziom udało się stworzyć szczury które nie chorują wcale na choroby układu krążenia, niezależnie od tego co jedzą. Udało się wychodować szczury nie chorujące na pruchnice, czy też nie posiadające zagrożenia nowotworem. Sposób selekcji był prosty – wystarczyło wybierać rodziców którzy nie chorowali na wspomniane choroby, a w przypadku gdyby rodzice jednak zachorowali po urodzeniu potomstwa – wystarczyło zabić potomstwo. Z tego wynika że chińczycy są w stanie wyhodować ludzi nieskażonych najbardziej śmiercionośnymi chorobami i są też w stanie stworzyć ludzi znacznie inteligentniejszych.

    Nasuwają mi się tylko dwa pytania.
    1. Jakim kosztem to się odbędzie? Czy te dzieci będą wolne? Czy też będą niewolnikami labolatoryjnymi?
    2. Jaki z tego będzie pożytek dla nas – przyszłych podludzi?

    Swego czasu Darwin albo jakiś jego potomek postanowił stworzyć enklawę geniuszy w której mieli się rodzić geniusze. Jednak już w drugim pokoleniu pojawiła się masa chorób genetycznych w tej enklawie wynikająca głównie z faktu że grupa ta była dość mała. Dla osób empatycznych jest to tragedia tych dzieci i znak że tego typu eksperymety są zbrodnią. Dla naukowców widocznie świadczą o tym, że po prostu w eksperymencie brała udział za mała grupa osób.

  11. Stasiu26 26.03.2013 10:03

    @MichalR
    Ludzie różnią się inteligencją od małp, między innymi dlatego, że nasze neurony są wydajniejsze oraz mamy inną budowę mózgu. Mózgi ludzi (zdrowych), są prawie identyczne, zmiany następują poprzez wpływ czynników chemicznych (naturalnych i sztucznych), ale głównie to jego wykorzystanie, czy połączenia stworzone przez tzw. “naukę”. Do tego IQ to odchylenie od średniej, trudno np. mówić o zmiennym średnim IQ.

    Ale w jednym masz rację – takie działanie ma sens, jeśli eliminujemy słabe osobniki, żeby nie zanieczyszczały puli genowej. Ale to eugenika w czystej postaci. I na pewno będzie nadużywana.

  12. goldencja 26.03.2013 11:57

    @MichalR, nie chodzi o namnażanie się, tylko o przetrwanie DNA. Skuteczność tego nie jest mierzona liczbą wydanego potomstwa, tylko jakością potomstwa (w odniesieniu do warunków w jakich będzie funkcjonowało i wydawało swoje potomstwo). Poza tym się zgadzam.
    Nie martw się przyszłością “podludzi”. Porównaj zdrowie i długość życia psów rasowych i kundli, to znajdziesz odpowiedź. Przyroda lubi równowagę. Jeśli wyhodują ludzi z nieprzyzwoicie wysokim IQ, to pojawią się u nich zaburzenia (psychiczne i fizyczne), których ludzie jeszcze nie przerabiali. Do tego dojdą specyficzne choroby, gdyż wirusów i bakterii nie interesuje czyjeś IQ, a jednak specjalizują się często pod konkretny genotyp.
    Ludziom się wciąż wydaje, że dobór naturalny u ludzi już zupełnie nie istnieje. Otóż istnieje, tylko głównie na poziomie nieświadomym. Jedyne co miesza w ludziach, to medycyna i chemia…

  13. MichalR 26.03.2013 13:55

    @Stasiu26 to co piszesz: o neuronach; o różnicy w budowie mózgu – to wszystko jest w genach. Ludzie wbrew pozorom nie wychodzą spod tego samego szablonu genetycznego i każdy z nas ma te geny nieco inne. Moja rodzina ma zdrowe zęby (mimo że o nie nie dbam to dentysta u którego bywam raz na dwa trzy lata jest pełen podziwu), a mój przyjaciel ma zęby niemal z gipsu i choć o nie dba to nic nie poradzi na to, że jak mu rosła ósemka to zanim się przebiła przez dziąsła to już była zepsuta. To wszystko to są geny. Jesteśmy zróżnicowani genetycznie!

    Dotyczy to również tego czego nie widać – czyli między innymi mózgu. Jedni mają większy potencjał inni mniejszy. Problem, który tutaj często się pojawia jako mylący jest to problem tego czy ludzie o dużym potencjale ten potencjał wykorzystują i jak dużo pracy osoby o mniejszym potencjale włożą żeby nadgonić tych z prezentem od losu.

    Geny stanowią jedynie pewną bazę nad którą z powodzeniem można pracować, ale jednak nie da się przekroczyć granic swoich możliwości.

    @goldencja
    Naukowcy nie mają na ten moment pojęcia co tak naprawdę sprawia że ludzie bywają genialni. Chińczycy od lat podchodzą do takich spraw bardzo łopatologicznie. Skoro nie wiadomo to należy sprawdzić. Według mnie ten artykuł jasno wskazuje na to, że dzieci geniuszów się urodzą. Może zostanie zbudowany dla nich ośrodek. Gdy te dzieci będą w szkole zacznie się je poddawać selekcji na te zdolniejsze i mniej zdolne. Następnie zapewne porówna się kod genetyczny dzieci zdolnych i mniej zdolnych, aby odnaleźć grupy genów odpowiedzialne za większą wydajność szarych komórek.

    Piszesz o psach rasowych. Z psami rasowymi jest jak z wcześniejszą próbą stworzenia enklawy geniuszy. Aby stworzyć rasę możesz:
    1. Wziąć grupę kundli ze schroniska i wybrać z nich te które mają porządaną przez Ciebie cechę (np są duże, ale mają minimalnie krótsze nóżki niż inne duże psy)
    2. Hodujesz te psy przez rok czy dwa, aż te psy będą miały ze sobą potomstwo
    3. Wykastrować wszystkie te psy które mają stosunkowo dłuższe nóżki od reszty wewnątrz grupy.
    4. Powtarzać od punktu drugiego do momentu uzyskania oczekiwanego rezultatu.

    W ten sposób bardzo drastycznie ogranicza się pólę genową psów, których na początku była pewna ograniczona ilość. Od tego jak rygorystyczne wprowadzisz kryteria zależy to jak małe zróżnicowanie genetyczne będzie miała Twoja grupa psów i jak dużo szkodliwych genów recesywnych zacznie wychodzić na światło dzienne.

    Gdyby rząd chiński postawił sobie za cel stworzyć rządowe ośrodki badawcze od wszystkiego obsługiwane przez nadludzi… to byłby w stanie. Sądzę, że ten artykuł daje podstawy do tego żeby sądzić że plan już jest wdrażany w życie i nie tylko bogacze będą płodzić genialne swoje dzieci, ale i rząd będzie mógł płodzić genialne “dzieci niczyje”

  14. Lakszmi 26.03.2013 16:33

    MichałR no z tym porównaniem człowieka i szympansa to bardzo celnie 😀
    eh nie wiem co powiedzieć:D wszystko te geny
    zwracam tylko uwage na wpływ środowiska i to jak geny mogą się przejawiać pod jego wpływem oraz stwierdzam fakt że dziedziczy się w obrębie gatunku ale nie jedna para inteligentów ma głupie dziecko i nic nie poradzą chyba że wcześniej udali by się do eugenika selekcjonera
    tak więc można zasadniczo stwierdzić że w tych przypadkach inteligencja się nie dziedziczy no chyba że po dziadkach i pradziadkach można się też jakiś głupków doszukać 😀 u małp jest podobnie niektóre rodzą się mądrzejsze inne głupsze w ramach swojego gatunku selekcja naturalna preferuje jednostki zdrowe ale wcale nie koniecznie najmądrzejsze u ludzi to nawet czasem bywa szkodliwe bo jednostki zbyt inteligentne nie mogą się odnaleźć w społeczeństwie często i mają mniej potomstwa
    jeśli chodzi o poziom IQ który jeszcze nie stanowi o całej inteligencji
    natura wydaje się preferuje średni poziom a kontrola jakie istoty się rodzą może być w tym wypadku dokonana tylko przez eugenike bo chyba nikt jeszcze nie notował poronień związanych z głupotą mającego urodzić się dziecka … a z powodu wad wrodzonych już tak
    śmierci z powodu głupoty też są znacznie rzadsze niż z powodu chorób

  15. Lakszmi 26.03.2013 16:37

    wniosek jest więc taki że nawet jeśli uda się “wychodować” wybrane inteligentne zarodki po ich skrzyżowaniu nie ma gwarancji że ich będą inteligentniejsze chyba że będziemy prowadzić ciągłą kontrolę i selekcje
    nie ma gwarancji że nie pojawią się odchylenia

  16. Lakszmi 26.03.2013 17:33

    wszystkiego nie da się kontrolować … 🙂 ciekawe na przykład co tacy geniusze zrobią jak zobaczą w jakim systemie żyją o ile im nie brak będzie inteligencji emocjonalnej i czynnika ludzkiego stanowiącego że większość ludzi nie jest psychopatami mogą chcieć go zmienić….
    z piramidy potrzeb Maslowa wynika że kiedy zaspokoimy potrzeby podstawowe czyli biologiczne, emocjonalne i intelektualne człowiek zaczyna poszukiwać duchowego sensu istnienia , zakładając że zapewniamy tym osobą idealne warunki można się spodziewać ekspansji poszukiwań duchowych lol (takie badania też były) chyba że im zrobią mk ultra pranie mózgu i będą mieć psychopatycznych inteligentnych niewolników z uszkodzonym self
    taki projekt wymagał by nie lada nakładów ale chińczycy na pewno wszystko przewidzieli w końcu nie są debilami jeszcze do społu z amerykańcami co dwie głowy to nie jedna

  17. goldencja 26.03.2013 17:56

    @MichalR, w takim razie zwróć uwagę na owczarki i porównaj je z wilkami, potem molosy, małe psy itp. Z nich wszystkich ponownie można wyhodować ich przodków – geny nie znikają, tylko wyłączają się. Pewne cechy się wyróżniają. Masz przykład najinteligentniejszej rasy psa – border collie. Świetny z tego psa zaganiacz, wykonawca sztuczek i kompan – moim zdaniem, świetny robotnik. Czy na tym polega inteligencja, której należy się bać? Jest wiele wymiarów inteligencji i odnoszą się one do warunków bytowania. Naukowcy umiłowali sobie szufladkowanie populacji za pomocą IQ. Prawda jest jednak taka, że to EQ (inteligencja emocjonalna) warunkuje sukcesy życiowe. Wychodzi na to, że chcą sobie wyhodować geniuszy – robotników. Z mojego pro-ewolucyjnego punktu widzenia będą to jednostki słabe psychicznie (emocjonalnie) i/lub fizycznie (na dłuższą metę). Ich zadaniem będzie służba nauce i poświęcenie życia odkryciom. Dzięki nim ich kraj może jeszcze szybciej się rozwijać. Te jednostki jednak nie stanowią zagrożenia dla zwykłych ludzi. Zagrożeniem zawsze będzie władza. I moim zdaniem jeśli u władzy będzie taki wyhodowany “geniusz”, to kraj czeka upadek. Ludzie z wysokim IQ nie rodzą się po to, by rządzić, tylko po to, by badać (robić). Z drugiej strony, gdyby osoba z najwyższym EQ w kraju została głównym rządzącym, mielibyśmy taką samą sytuację – upadek państwa. Możecie mieć inne zdanie ale moim zdaniem najlepsze szanse na przetrwanie zawsze będą miały osobniki przeciętne – w każdych warunkach, gdyż na dostosowanie się do dowolnych zmiennych nowych warunków będą potrzebowały mniej czasu niż osobniki zajmujące skrajną część skali.
    Tak naprawdę wszystko zależy od organizacji. Jeśli Chiny wyhodują super inteligentnych ludzi i umiejętnie pokierują ich odkryciami dla dobra kraju, to Chiny jako organizm, osiągną kolejny etap ewolucji. Jeśli jednak im się nie uda zorganizować, to najwyżej nic nie osiągną. Przynajmniej próbują i w tym są lepsi od wszystkich innych, którzy tego nie robią.

  18. Lakszmi 26.03.2013 18:39

    realista od dawna wiadomo mi że masz specyficzne podejście i swoją perspektywę
    w skali ewolucji nic nie osiągną
    niektórzy myślą że człowieka da się hodować jak odmianę śliwy domowej lol
    może i się da dopóki nie zdziczeje czyli pod kontrolą
    nie wiem ale były takie badania podobnie jak nie wiadomo czy z w 10 próbach zapłodnienia inteligentnych rodziców będzie ten inteligentny zarodek
    nie przekonuje mnie makiawekiczne twierdzenie cel uświęca środki
    nie mam przekonania że będą im prać mózgi rozważam hipotetycznie zakładając za podstawę teorię potrzeb Maslowa jaki sprawy mogą przybrać obrót i tyle…całkiem luźno
    nie twierdze że się nie da zrobić wszystko się da tylko po co …porównanie eksperymentów na ludziach do prawa patentowego wydaje mi się dość odległe ale fakt obiektywnie że jest to czynnik hamujący natomiast zniesienie tego prawa nie nastręcza moralnych dylematów takich jak mamy w przypadku eksperymentów na ludziach choć rozumie że jednostki władzy to jednostki makiaweliczne i że w społeczeństwie jest też znaczny odsetek ludzi o skłonnościach psychopatycznych rozumujących wg makiawelicznego punktu widzenia

  19. goldencja 26.03.2013 19:01

    @realista, myślę, że oni dobrze wiedzą co robią… . Tylko niektórzy tutaj boją się nie tego czego powinni…
    W przyrodzie przeciętność zawsze była najlepszym rozwiązaniem. Wśród ludzi nadal działa dobór naturalny, co nie znaczy, że nie ma wyjątków. Mężczyznom podobają się głównie kobiety o kształtach wskazujących na płodność i możliwość wydania na świat zdrowego potomstwa. Kobietom nadal podobają się dobrze zbudowani mężczyźni, zdrowi. Większość nie zauważa, że tak na prawdę podobają im się fizycznie przeciętni ludzie, prawdopodobnie również przeciętni intelektualnie. To co obserwujemy dziś, czyli np. kobiety wiążące się z mało atrakcyjnymi fizycznie mężczyznami lub mężczyzn wiążących się ze sztucznie “upiększonymi” kobietami, wynika z potrzeb społecznych jak też z żądań społecznych (nacisk na tworzenie małżeństw w wieku reprodukcyjnym, propaganda seksu). Obecnie ludzie nie muszą polować na co dzień, walczyć z innymi plemionami, wytężać swoją siłę fizyczną do granic możliwości. Muszą natomiast walczyć intelektualnie i emocjonalnie w społeczeństwie, w którym funkcjonują. Dlatego dobór naturalny wygląda dziś zupełnie inaczej niż u naszych przodków. Ludzie dobierają się również według poglądów, umiejętności interpersonalnych, wyznania, a nawet warunków materialnych. Pomaga im to wspólnie osiągnąć sukces w społeczeństwie i umożliwia lepsze warunki bytowe potomstwa. Gdyby bardzo znacząco różnili się w tych dziedzinach mieliby problem być skutecznymi partnerami w życiu. Walczyliby między sobą, co jest z punktu ewolucji bardzo niekorzystne.
    Człowiek przeciętny urodzony w jakimkolwiek otoczeniu będzie mógł się łatwiej w nim przystosować niż człowiek o skrajnych cechach (statystycznie, czyli w większości przypadków). Powiedzmy mamy społeczeństwo uwielbiające religię i swoje wiary, tradycję, autorytet rodziców, przodków itp. a gardzące nauką. Rodzą się w nim: człowiek z wysokim IQ, człowiek z przeciętnym IQ i człowiek z niskim IQ. Kto ma szansę na najlepsze życie w takim społeczeństwie? Geniusza IQ prawdopodobnie by ukamienowano, człowieka z niskim IQ wykorzystano, a ten z przeciętnym najłatwiej komunikowałby się zarówno z mądrzejszymi od siebie, z głupszymi od siebie i z podobnymi sobie.
    W sytuacji społeczeństwa o wysokim średnim IQ – człowiek z wysokim IQ miałby najlepiej (teoretycznie), bo takich społeczeństw nie ma i moim zdaniem nie będzie. Chiny planują to zmienić, ale z przyrodą nie wygrają. Żeby podnieść IQ społeczeństwa należy zmienić warunki zewnętrzne, które wymuszają wzrost IQ wśród osobników występujących w populacji. Mieszając w genach raczej niczego spektakularnego nie osiągną. Powiedzmy wyhodują człowieka z bardzo wysokim IQ i puszczą go na samopas w obecnie istniejące dowolne społeczeństwo (na samopas, czyli poddadzą go takim samym warunkom co innych ludzi – edukacja, medycyna, kultura). Czy osiągnie on tam sam sukces? Mało prawdopodobne, choć możliwe.
    Ludzie z niskim IQ najczęściej będą wykorzystywani we wszystkich możliwych populacjach (zwłaszcza jeśli idzie to w parze z niskim EQ). W sytuacji jednak, gdy ktoś ma niskie IQ lecz wysokie EQ, może odnieść sukces w populacji podobnej do ludzi średniowiecza. Może, co nie oznacza, że osiągnie. Wszystko zależy od zależności IQ i EQ i warunków środowiskowych – społecznych (oczekiwań i potrzeb społeczeństwa). Przeciętniacy w każdych warunkach się dostosują wystarczająco, by przeżyć i się rozmnażać. Ci ze skrajnymi wartościami z reguły będą mieli problemy. Trafią się, jak zawsze, wyjątki – które urodziły się we właściwym miejscu i czasie (odpowiednia dojrzałość otoczenia w stosunku do prezentowanych przez nich poglądów, odkryć i zachowań).
    Moim zdaniem każdy przeciętny człowiek może zostać geniuszem w jakiejś konkretnej dziedzinie. Niestety żyjąc według wzorów nie zaczniemy myśleć inaczej, ani lepiej ani gorzej. Jeśli państwa chcą mądrzejszych obywateli, powinny zmienić funkcjonowanie państwa, kulturę, edukację itd. Człowiek w przeciwieństwie do roślin (które są genetycznie modyfikowane) czy zwierząt hodowlanych, ma bardzo rozwinięte potrzeby społeczne, psychologiczne. Bawiąc się w genach tylko w orientacji na IQ może być stratą czasu.

  20. Lakszmi 26.03.2013 22:21

    dokładnie 😛

  21. Rozbi 27.03.2013 18:39

    Goldencja – ty tutaj mówisz o przeciętności i jej zaletach – a co w przypadku gdy nasza przeciętność to załóżmy 100IQ – duże zadłużenie, marna kondycja fizyczna i ekonomiczna.
    A w chinach przeciętnością będzie 120 IQ dobra kondycja fizyczna, brak zadłużenia i dobra sytuacja ekonomiczna.

    Wychodząc z Twojego założenia ŻADNA JEDNOSTKA nie powinna być wybitna bo nie pasuje do standardów przeciętności społecznej… Wychodząc z takiego założenia rozwój tehnologiczny nigdy by nie nastąpił.

    Bo wybacz – ale my jesteśmy debilami – ja nawet nie potrafie dokładnie opisać mechanizmów odpalania samochodu działania silnika, a co dopiero zbudować własny procesor komputer czy go zaprojektować – ale wg Ciebie jestem przeciętny więc mam lepiej..

    Twoja teoria nie trzyma się kupy. Ludzie z wysokim IQ może jednostkowo nie są bardziej szczęśliwi – ale włąśnie dzięki geniuszom całą reszta populacji żyje jak bogowie (w porównaniu chociażby do przywołanego przez średniowiecza)

  22. goldencja 27.03.2013 19:29

    @Rozbi, chodzi mi o to, że IQ jest cechą włączaną przez warunki zewnętrzne. Te warunki są obecnie (i chyba zawsze były) przychylne głównie przeciętniakom – dlatego najwięcej mamy przeciętnych ludzi, a najmniej ludzi z bardzo wysokim IQ. Jeśli dzieciak urodzi się z predyspozycjami do wysokiego IQ, to najprawdopodobniej zostanie uprzeciętniony przez społeczeństwo, w którym żyje. Jeśli jednak trafi na otoczenie, które będzie poszukiwało zdolnego osobnika do wykonywania jakiejś niszowej pracy (nauka), to może jego IQ ubędzie się pozytywnie rozwijało. Jakie są jednak na to szanse? Ile procent dowolnej populacji stanowią udokumentowani dojrzali geniusze? Sukces ewolucyjny to skuteczne przekazywanie genów dalszym pokoleniom, a nie odkrycia naukowe. Dlatego ludzie są coraz głupsi – mają łatwy dostęp do podstawowych warunków bytowych (jedzenie, dach nad głową, brak drapieżników) – mogą się rozmnażać, IQ nie rozwija się.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.